środa, 28 marca 2018

TŁUMACZENIE 19-letnia podróż do muzycznej nieśmiertelności twórcy "Despacito", Luisa Fonsi (SCMP)


Portorykański popowy hit jest globalnie najczęściej odtwarzaną piosenką, jaka kiedykolwiek istniała. Ten letni przebój sprawia, że ludzie od Orlando do Hong Kongu poruszają biodrami i tupią stopami w jej rytm. Jeśli kiedykolwiek w ciągu ostatnich sześciu miesięcy usłyszałeś samotnej, hiszpańskiej gitary dobiegający z oddali, to bardziej niż prawdopodobne, że spędziłeś trzy minuty i czterdzieści dwie sekundy z "Despacito". Jest to wszechwładny, dwujęzyczny, popowy, niepokonany hit, który rozbrzmiewał z samochodowych zestawów stereo, ze sklepowych radiowęzłów, z głośników bluetooth podczas grillowania, stając się przebojem dyskotek z organizowanych z okazji końca semestru.

Tytuł wspomnianej piosenki można przetłumaczyć jako "powoli", ale nie ma nic powolnego w sukcesie wszechpotężnego, globalnego sukcesu Luisa Fonsi. Hipnotyzująca współpraca z portorykańską gwiazdą reggaeton, Daddy Yankee, była najczęściej odtwarzaną piosenką do tej pory; obecnie ma ponad 4,6 miliarda odsłon. W tym miesiącu [sierpień 2017 dop. tłum.] jej oryginalna wersja, nieremiksowana z udziałem Justina Biebera, stała się pierwszym filmem w ponad dziesięcioletniej historii YouTube, który osiągnął trzy miliardy wyświetleń.

To nie tylko znakomicie skonstruowany popowy singiel, ale także wszechobecny fenomen kulturowy. "Despacito" jest pierwszym nie-angielskim numerem jeden w Stanach Zjednoczonych od ponad dwóch dekad. W Wielkiej Brytanii "Despacito" stało się najdłużej utrzymującym się obcojęzycznym numerem jeden w historii!

Jego twórca znalazł się w centrum zainteresowania przez międzynarodowy sukces osiągnięty okrężną drogą. 39-letni piosenkarz urodzony w Puerto Rico wydał już osiem albumów w swojej dziewiętnastoletniej karierze, podczas której występował dla jednego papieża i dwóch amerykańskich prezydentów, a także wspierał Britney Spears w trasie i sześć razy zdobył platynę [za następujące albumy: 2000’s Eterno; Amor Secreto (2002), Fight the Feeling (2002), Abrazar la Vida (2003), Paso a Paso (2005), Palabras del Silencio (2008); Luis zdobył również złoto za album Tierra Firme (2011), a jego album zatytułowany 8 (2014) zdobył 2 miejsce na liście najlepszych albumów latynoskich na łamach tygodnika Billboard. dop. tłum.]

Spotykaliśmy się za kulisami na skromnym, otwartym koncercie, który odbywał się dwie godziny na zachód od Barcelony, a sympatyczny usposobiony Fonsi był otoczony przez kilka osób. Luis Fonsi (w przeciwieństwie do 99% popowych twórców) zdejmuje okulary przeciwsłoneczne na czas wywiadu.

Ujmująco prosty facet zaczął od wyjaśnienia fenomenu "Despacito": "Jeśli piosenka jest wystarczająco dobra, sprawdzi się w dowolnym języku", powiedział i wymienił różne gatunki przewijające się przez utwór - miejski, salsa, reggaeton, pop, tropikalny, dancehall. "To sprawia, że po prostu trudno jest się przy niej nie ruszać", dodał. "Niezależnie od tego, czy lubisz tańczyć, czy nie, po prostu zaczynasz... ruszać się."

Minęły już prawie dwie dekady, odkąd Fonsi po raz pierwszy zyskał sławę, ale teraz, gdy popularność "Despacito" doprowadziła go do bycia numerem 1 w 45 krajach, cieszy się możliwości ponownego pokazania swojej obecności nowym widzom. "Musisz powiedzieć: Jak zdobędę tych ludzi?", powiedział, wskazując na scenę. "Jak sprawić, by ten pierwszy koncert tutaj dzisiejszego wieczoru nie był moim ostatnim koncertem?" Jednym z rozwiązań jest dwukrotne wykonanie "Despacito". Planował wykonać je w środku koncertu, a następnie raz jeszcze jako repryzę. "Ale to ekscytujące, zobaczyć ponownie tę pierwszą reakcję" - uśmiechał się. "Aby zobaczyć, jak ludzie myślą: Hmm, o co chodzi z tym gościem?"

Kim jest Fonsi, o prawdziwym nazwisku Luis Alfonso Rodríguez López-Cepero? "Możesz powiedzieć wiele o człowieku patrząc na zegarek, który nosi", powiedział, kiedy zapytano go o jego masywny złoty zegarek, zanim przyznał, że to prezent od producenta, więc jest, to jest. Jego strój - szara bluza z kapturem bez rękawów, luźne dżinsy i para old-schoolowych trampek - przywołuje obraz instruktora siłowni, ale jego lewa ręka opowiada bardziej szczegółową historię: jeden wymyślny tatuaż łączy płytę winylową z gitarą i przedstawia imiona jego dwójki dzieci oraz datę (20 grudnia, dzień, w którym urodziły się te dzieci, w odstępie pięciu lat). Jest także stempel pocztowy, który przedstawia podróż, którą odbył, gdy miał 10 lat, a jego rodzina przeprowadziła się z Puerto Rico do Orlando na Florydzie.

"Mój tata pracował w marketingu dla firmy mojego dziadka", zaczyna Fonsi. "Pewnego dnia powiedział: "Przeprowadzamy się". Musiałem zostawić moich przyjaciół, moją szkołę, moich kuzynów. Patrząc wstecz, zdaję sobie sprawę, jak trudne to było. Czułem się, jakbym był jedynym Latynosem w okolicy. Ten pierwszy rok był po prostu przygnębiający - ludzie żartowali z mojego akcentu i sposobu ubierania się. W porze lunchu siedziałem przy narożnym stoliku z dwoma innymi latynoskimi dziećmi z wyraźnymi akcentami. W Puerto Rico dużo śpiewałem; tam nie chciałem więcej śpiewać."

Fonsi zaczął się dostosowywać i dopasowywać; dyrektor chóru szkolnego wyciągnął go z klasy angielskiej w dziewiątej klasie i zaproponował mu miejsce w męskim zespole. Fonsi i trzy inne sekcje chóru utworzyły własną grupę: The Big Guys.

"To brzmi jak najgorszy boys band w historii, prawda?", śmiał się Fonsi. "Zbieramy całą muzykę, której nauczyliśmy się w chórze i tworzymy fajną wersję R&B."
The Big Guys wystąpili wokół Orlanda, zanim wyruszyli w drogę, gdy skończyła się szkoła. Fonsi dostał się na Florida State University na stypendium muzyczne, nagrał dema i zdobył kontrakt płytowy.

Wydając osiem albumów w latach 1998-2014, Fonsi zyskał dużą popularność w świecie latynoskim, ale jego romantyczne balladowanie w języku hiszpańskim nie dawało szans na sukces crossoverów. Wtedy u jego pierwszej żony, aktorki Adamari López, zdiagnozowano raka, co skłoniło Luisa do odwołania tour. W 2006 roku zagrożenie minęło, ale para rozstała się w 2010 roku. W 2011 roku urodziło się jego pierwsze dziecko z hiszpańską modelką Águedą López, a w 2014 roku zostali małżeństwem. Tymczasem inny członek The Big Guys, Joey Fatone, znalazł kolejnych członków zespołu i osiągnęli pewien sukces - cóż, 70 milionów sprzedaży albumów.

"Despacito" może teraz postawić Luisa na pozycji największego Wielkiego Faceta, ale prawie się nie stało, przynajmniej nie w taki sposób, jaki znamy dzisiaj. Utwór zaczął życie w 2015 roku, kiedy Fonsi obudził się pewnego ranka ze słowem "despacito" i melodią refrenu w głowie. Po rozszerzeniu piosenki uchwycenia uczucia bycia w klubie i nawiązania kontaktu wzrokowego z piękną kobietą, którą wybrał ze swoją współautorką, Eriką Ender, a następnie zastanawiał się, czy może skorzystać z odważniejszej produkcji, więc skontaktował się telefonicznie z Daddy Yankee.

"Przed Justinem [Bieberem] rozmawialiśmy o współpracy z amerykańskim artystą" - mówił Fonsi. "Skłanialiśmy się w bardziej w kierunku hip-hopowego artysty, ale nie wiedziałem, jak skontaktować się z Jay-Z lub Drake. Justina nie było nawet na liście."

Los interweniował: Bieber koncertował w Kolumbii, pewnego wieczoru poszedł na imprezę i zobaczył klub bawiący się do "Despacito". Fonsi był wówczas w Paryżu - była 2 nad ranem, kiedy jego wytwórnia zadzwoniła do niego z wiadomością: "Dzwonili ludzie od Biebera".

"Dwa dni później dostałem pierwszą wiadomość e-mailową", dodał Fonsi. "Spodziewałem się, że usłyszę pełną angielską wersję piosenki. Nagle usłyszałem Justina Biebera śpiewającego po hiszpańsku. Pomyślałem: "To jest coś!"

"Despacito" może nie brzmieć jak pieśń protestowa, ale wielokulturowy sukces tego utworu może być postrzegany jako dźwięk młodszego pokolenia wyrażającego sprzeciw przez pop - przynajmniej Fonsi chciałby tak myśleć. "Nie chcę być zbyt polityczny", mówił, "ale kiedy ludzie chcą budować ściany i oddzielać się zamiast zjednoczyć, jest to idealny czas. Nasz prezydent jest tak krytyczny wobec mówienia w innych językach w USA, a przez ostatnie 12 tygodni piosenka, która była numerem jeden w USA, jest po hiszpańsku."

Fonsi jest mniej niezdecydowany w kwestii "uzyskania polityczności", jeśli chodzi o coraz bardziej autorytarnego prezydenta Wenezueli Nicolása Maduro. "Despacito" był coverowany niezliczoną ilość razy, parodiowany i memowany, ale podczas gdy Fonsi nie ma nic przeciwko temu, by utwór nabierał własnego życia ("piosenka nie jest już moja - kiedy piosenka osiąga ten poziom staje się wszystkim"), narysował linię, gdy Maduro używał go na wiecu; piosenkarz napisał o tym na Twitterze.

"Jedynym negatywnym wynikiem spośród 1000 pozytywów był wenezuelski dyktator i myślę, że możemy oficjalnie nazwać go dyktatorem" - stwierdził. "Jestem pewien tego, co czuję w stosunku do tego dyktatora, jak bardzo kraj poszedł..." zmitygował się, po krótkiej stracie opanowania. "Nie mogę tego powiedzieć. Nie chcę, żeby on miał coś wspólnego ze mną, moją muzyką lub moją piosenką"
Dzięki sukcesowi "Despacito" Fonsi miał okazję spotkać się z Bieberem przy kilku okazjach; pominął pytanie o to, jak Bieber porównuje się do papieża Jana Pawła II (dla którego Fonsi wystąpił w 2000 roku) i mówił, że kiedy się spotkali, mówili głównie o muzyce.

"Trudno mu pokazywać się publicznie", mówił Fonsi. "Ma wiele ograniczeń co do tego, gdzie może i nie może iść. Jest miłym i mądrym facetem - podejmuje bardzo dobre decyzje muzyczne i uczy się na własnych błędach."

Potem pojawiają się pikantne teksty "Despacito", z których wiele znalazło się pod radarem w krajach anglojęzycznych. Czy Fonsi kiedykolwiek użył linijki: "Pozwól mi wkroczyć w twoje niebezpieczne strefy, dopóki nie sprawię, że krzykniesz i zapomnisz swojego imienia" w prawdziwym życiu? "Nie! Nie, nie, nie" - upierał się. "Chodzi o to, że kiedy tłumaczysz piosenkę, brzmi to seksualnie. Ale nie jest! To nie jest piosenka seksualna. Jest linia, której nie przekroczyłem. Jest zmysłowa. Jest niesamowicie zmysłowa."

Czy ty, Luis Fonsi, jesteś niezwykle zmysłową osobą? "Jestem bardzo romantyczny", powiedział. Kiedy zasugerowano, aby spytał o to telefonicznie żonę dla jasności, dodał: "Zgodzi się. Jestem bardzo namiętny. Latynosi są ogólnie pełni namiętności".

Co będzie dalej? Fonsi ma już swój następny singiel - jego wokalista został potwierdzony kilka dni temu. "Nawet moja mama nie wie, z kim ją śpiewam" - odparł, zanim było można zapytać o tożsamość gościa. "To będzie wyjątkowe." Czy okaże na tyle wyjątkowe, aby stać się najczęściej odtwarzaną piosenkę wszechczasów? Fonsi się zaśmiał. "Despacito zawsze będzie Despacito. Przejdzie do historii jako jedna z najważniejszych piosenek w muzyce latynoskiej. Zrobiłem coś wyjątkowego, nie mogę oczekiwać tego samego dwa razy. To nie jest pesymistyczne, staram się po prostu być realistą."

Więc jeśli nie zamierza złamać własnego rekordu, czy będzie się czuł smutny, gdy robi to ktoś inny? "Kariera to nie tylko rekordy: chodzi o to, by tworzyć muzykę, która pozostanie żywa na zawsze. Stałem się częścią historii, ale rekordy są stworzone po to, by je łamać."
Przerwał krótko, zanim dodał: "Mam nadzieję, że nie stanie się to jutro. Mam nadzieję, że będę mógł się tym trochę nacieszyć."


Tłumaczenie: Westolia
Źródło: SCMP