niedziela, 2 września 2018

Portoryko – wyspa, na którą spogląda cały świat


Niesamowicie kuszące, rajskie plaże, wszechobecny, zapierający dech w piersiach widok rozciągającego się oceanu i wesoły gwar ludzi. To najlepsze podsumowanie magicznej wyspy, jaką jest Portoryko. Miejsce narodzin naszego idola, gdzie miała początek jego wyjątkowa historia oraz które ukształtowało go nie tylko jako człowieka, ale również artystę. Przechodziło ono często trudne momenty, lecz zawsze mocniejsze, silniejsze. W tym artukule pragniemy krótko przybliżyć Wam działalność Luisa na jego rzecz oraz opowiedzieć smutną historię ze szczęśliwym zakończeniem.

Portoryko jest uwielbiane przez turystów, ponieważ zachwyca wspaniałą architekturą kolonialną, bogatą w różnorodne smaki kuchnią i nie brakuje tam rozrywek. Każdy znajdzie coś dla siebie, tworząc niezapomniane wspomnienia. Nieważne, czy właśnie świta czy może zapadł już zmierzch, bo wyspa nigdy nie odpoczywa, gotowa oczarować każdego. Właśnie dlatego Luis Fonsi zawsze opowiada o niej z wielką miłością, a przede wszystkim zachęca innych do poznawania unikalnej kultury swojej ojczyzny. Wielki sukces Despacito nie był nigdy wyłącznie pobiciem rekordów. Piosenka, którą do dziś śpiewa cały świat, otworzyła zamknięte przez długie lata drzwi i zniszczyła bariery językowe. Ludzie zaczęli dostrzegać coś, na co wcześniej nie zwracali najmniejszej uwagi, zajęci własnymi sprawami, pędem codzienności. Mimo przeciwności, ten chwytliwy kawałek zainspirował ludzi, by zaczęli szukać odpowiedzi na nurtujące ich pytania, śpiewać w języku hiszpańskim i dowiedzieć się więcej. Udowodnił, że niezależnie od miejsca zamieszkania, kolory skóry czy innych przekonań, ludzie są po prostu w stanie trwać razem.

W chwili, kiedy Despacito zostało opublikowane w Internecie, docierając do niemal każdego zakątka globu, wszyscy zadawali sobie pytanie "Co jest w tym miejscu, gdzie rozegrał się gorący romans pomiędzy dwójką zakochanych ludzi z tej piosenki?". Marzeniem wielu było zobaczenie na żywo skalistego wybrzeża z teledysku i poczucie klimatu latynoskiej imprezy. Fani chcieli być bliżej idola, towarzyszyć mu podczas kolejnego kroku. Trudno było nie zakochać się w tym porywającym szaleństwie, skoro tak bardzo nęciło swoimi wdziękami.

Niestety, chociaż rok 2017 stanowił przełom dla Portoryko, poważnie ucierpiało w wyniku klęski żywiołowej. Huragan Maria doszczętnie je zdewastował, a ofiarami śmiertelnymi tej strasznej tragedii było kilka tysięcy osób. Dwa razy więcej, niż wstępnie przewidywano. Fonsi apelował wtedy o pomoc do swoich fanów, wyrażając głębokie rozgoryczenie. Sam wielokrotnie odwiedzał wyspę z najpotrzebniejszymi rzeczami dla tych, którzy stracili wszystko i założył specjalny fundusz, aby zebrać pieniądze. Zaangażowali się w to również inni muzycy jak Daddy Yankee, Ricky Martin, Chayanne czy Nicky Jam oraz celebryci przejęci jej losem.

Fonsi wspomina ze smutkiem o tym, jakie emocje towarzyszyły mu po usłyszeniu tragicznej wiadomości niedługo przed koncertem na Florydzie:

"Starałem się przedstawić jak najlepiej, zanim wyszedłem na scenę, ale wiedziałem, że świat jest do góry nogami", przyznał w jednym z wywiadów. "Wchodząc na scenę po tym, jak dowiedziałem się o huraganie... Byłem zawstydzony, nie miałem energii", opisywał swoje odczucia. Dodał również, że najważniejsze jest zjednoczenie się w obliczu tragedii takiego rodzaju.

Deklarował także zdecydowany sprzeciw brakowi większego zainteresowania sprawą Portoryko przez władzę. Ukazywał reszcie świata jego realną sytuację i szczerze mówił o tym, czego potrzeba rodakom, z którymi się solidaryzował. Miał w sobie odwagę, by zostać jednym z ich głosów, co czyni do dnia dzisiejszego. Nie zapomniał o tym, skąd przyszedł, gdzie wzrastał.

Dzięki odzewowi ze strony świata, Portoryko zaczęło wracać do dawnej świetności. Niemniej jednak, Fonsi wyraźnie podkreślił, że potrwa to jeszcze wiele lat, ale Portorykańczycy są silni. I rzeczywiście, mimo bolesnego piętna, wyspa znów odżyła. Fonsi zdecydował się wykorzystać ten moment najlepiej, jak tylko potrafił. Wziął udział w kampanii reklamowej Discover Puerto Rico, osobiście zapraszając do odwiedzenia m.in. starego miasta San Juan, urokliwych barów i restauracji oraz przepłynięcia się łódką. 

"Portoryko jest gotowe na przyjęcie turystów, nie ma lepszego momentu", mówił z dumą. "Turyści są jego siłą, razem potrafimy je odbudować", zapewniał.

Dziś minął niemal rok od tamtych wydarzeń. Huragan Maria uderzył w Portoryko i inne kraje w połowie września i na początku października 2017 roku. Odebrał życie niewinnych osób, siejąc spustoszenie. Poświęćmy chwilę czasu dla refleksji nad tym, co się stało, nie zapominając. Te osoby miały rodzinę, przyjaciół, bliskich, którzy być może nadal nie mogą wrócić do codzienności z żalu. Pomyślmy o tych, którzy zostali bez dachu nad głową, a dorobek całego ich życia po prostu zniknął.


AUTOR: OLA